W zdobytym przez bolszewików Białymstoku opublikowano Manifest Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski, którym kieruje Julian Marchlewski, a jego zastępcą jest Feliks Dzierżyński. TKRP zaczyna pełnić rolę bolszewickiego rządu w Polsce.

Galeria

Czarno-białe zdjęcie grupowe. Pod drzewem pozuje grupa mężczyzn: wojskowi i cywile. W pierwszym rzędzie siedzi na trawie trzech mężczyzn. W drugim rzędzie siedzi na ławce lub krzesłach pięciu: drugi od lewej Feliks Dzierżyński, trzeci od lewej Julian Marchlewski i czwarty od lewej Feliks Kon. Za nimi stoi troje pozostałych w ubraniach wojskowych.
Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski
Członkowie Komitetu: w środkowym rzędzie drugi od prawej Feliks Kon, obok Julian Marchlewski, Feliks Dzierżyński. Fotografia wykonana w Białymstoku w sierpniu 1920 roku.
WBH CAW K-25-563
Czarno-białe zdjęcie plenerowe. Na tle pni rosłych drzew, pozuje trzech mężczyzn, ukazanych w pełnym planie. Pierwszy z lewej, Feliks Dzierżyński stoi swoim prawym bokiem do obiektywu, w kontrapoście, prawą rękę opiera na biodrze. Drugą rękę z papierosem w dłoni, ma zawadiacko zawieszoną kciukiem za paskiem. Ubrany jest w koszulę wojskową zapinaną na stójkę, z kieszeniami na piersiach, przepasaną paskiem. Spodnie ma wpuszczone w wysokie skórzane buty. Twarz ze szpiczastą bródką i zarostem pod nosem, zwrócona jest w stronę obiektywu. Na głowie ma ciemną czapkę z gwiazdą nad otokiem. Drugi od lewej, niższy Julian Marchlewski stoi w rozkroku. Ubrany jest w ciemny surdut i  ciemne spodnie z jasnym szerokim paskiem, wpuszczone w wysokie skórzane buty. Pod surdutem ma białą koszulę z dużym kołnierzem, na głowie nosi chłopską czapkę. Jego twarz zdobi szpiczasta broda i zarost pod nosem. W prawej, opuszczonej ręce trzyma papierosa. Trzeci od lewej, Feliks Kon, którego postać przycięta jest spadem zdjęcia, stoi w półprofilu, w rozkroku. Ma na sobie ciemną marynarkę, jasne spodnie i półbuty. Na głowie kraciasta czapka, w prawej, zgiętej ręce trzyma papierosa.
Członkowie Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polskiego w Wyszkowie:. Feliks Dzierżyński, Julian Marchlewski, Feliks Kon w dniu 10.08.1920 roku
WBH CAW K-25-566
Ulotka jednostronna, gęsto zadrukowana. U samej góry, przy krawędzi widnieje tytuł wielkimi literami: Manifest, pod spodem Polskiej Robotniczej Klasie miast i wsi i niżej: Towarzysze Robotnicy i Włościanie. W prawym, górnym rogu znajduje się prostokątna pieczątka Delegatury Frontu Północno-Wschodniego. Cała strona wypełniona jest tekstem, podpisanym u dołu przez Tymczasowy Rewolucyjny Komitet Polski. W podpisie wymienieni są: Przewodniczący Antoni Marchlewski, Członkowie: Feliks Dzierżyński, Fliks Kon, Edward Pruchniak, Józef Unszlicht. Zdaniem wieńczącym całość jest: Walka ostateczna z polskiemi kapitalistami i obszarnikami
Ulotka
„Manifest Polskiej Robotniczej Klasie miast i wsi. Towarzysze Robotnicy i Włościanie” opracowana przez Tymczasowy Rewolucyjny Komitetu Polski pod przewodnictwem Juliana Marchlewskiego i wydana w Białymstoku 30 lipca 1920 roku
2/1401/0/296/I/44

Artykuł

Rok 1920 jako apogeum konfliktu idei

Wojna polsko-radziecka czy jak wolą inni, polsko-bolszewicka czy polsko-sowiecka lat 1919–1920, której punktem zwrotnym była bitwa warszawska, wojna, której formalny kres położył podpisany w Rydze 18 marca 1921 roku traktat pokojowy między Polską a Rosyjską Federacyjną Socjalistyczną Republiką Radziecką i Ukraińską Socjalistyczną Republiką Radziecką, stanowiła de facto nieuświadamiany powszechnie konflikt idei o zasadniczo różnym rodowodzie. Owym ideom podporządkowane były prowadzone przez obie strony działania organizacyjne, propagandowo-agitacyjne, a wreszcie także operacje wojskowe w wymiarze strategicznym i taktycznym. 

Zrozumienie istoty powyższego konfliktu wymaga spojrzenia w przeszłość. W lutym 1848 roku, w chwili wybuchu „Wiosny Ludów” w Europie, w Londynie opublikowano Manifest komunistyczny Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. W dokumencie tym, stanowiącym program Związku Komunistów, zawarto analizę rozwoju społeczeństw jako historię walki klas. Określono strategię i taktykę walki proletariatu. Za podstawowe zadania komunistów uznano doprowadzenie klasy robotniczej do zdobycia władzy i obalenie rządów burżuazji – klasy kapitalistów, inaczej właścicieli środków produkcji.

Rewolucja komunistyczna miała zakończyć się zniesieniem dotychczasowego kapitalistycznego społeczeństwa klasowego i powstaniem społeczeństwa bezklasowego zapewniającego jego członkom wszechstronny rozwój. Czynnikami owego rozwoju miały być w pierwszym etapie zdobycie przez proletariat pozycji klasy panującej i wprowadzenie systemu demokratycznego. Następnie zapowiadano szereg reform społeczno-ekonomicznych w zakresie nacjonalizacji ziemi, finansów, środków transportu, zniesienia prawa spadkowego, wprowadzenia progresji podatkowej, likwidacji różnic między miastem a wsią, zapewnienia bezpłatnej edukacji oraz jednakowego przymusu pracy. Manifest zamykało znamienne w swojej wymowie hasło „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!”.

Dokument stanowiący podwaliny socjalizmu naukowego przez długie lata pozostawał jedną z doktryn społeczno-politycznych funkcjonującą w obszarze teorii opartej na dorobku filozofii niemieckiej, angielskiej ekonomii politycznej i socjalizmu utopijnego.

Kontynuatorem myśli teoretycznej Marksa i Engelsa, a w głównej mierze praktykiem dążącym do zastosowania owych teorii, okazał się Włodzimierz Lenin. Lenin będąc przywódcą Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji (bolszewików) i wykorzystując napięcia społeczne towarzyszące udziałowi Rosji w pierwszej wojnie światowej i niepowodzeniom wojennym, dokonał w październiku 1917 roku przewrotu rewolucyjnego w Piotrogrodzie, tym samym zapoczątkowując budowę „nowego ustroju”. Jednocześnie w listopadzie 1917 roku rozpoczęła się trwająca do listopada 1920 roku wojna domowa między „czerwonymi” a ich przeciwnikami – „białymi”. W tej sytuacji przed kierownictwem SDPRR(b) przekształconej w 1918 roku w Rosyjską Komunistyczną Partię (bolszewików) stanął problem natury zasadniczej: czy skoncentrować się na walce z wewnętrznymi przeciwnikami politycznymi i armiami „białych” generałów Piotra Krasnowa, Antona Denikina, Nikołaja Judenicza, Piotra Wrangla i admirała Aleksandra Kołczaka, czy też rozszerzyć rewolucję na inne państwa europejskie i cały świat? Zwyciężyła druga koncepcja.

Lenin wierzył, iż rewolucja październikowa stanie się iskrą, która rozpali płomień rewolucji światowej. Głównym bohaterem, po Rosji, miały być Niemcy, którym bolszewicy mieli podać pomocną dłoń w następstwie sukcesu rewolucji w Polsce lub po pokonaniu jej wojsk przez siły Armii Czerwonej.

Warto w tym miejscu przypomnieć kilka wydarzeń. W Niemczech na przełomie lat 1918/1919 doszło  do wybuchu serii radykalnych wystąpień społecznych zapoczątkowanych rewolucją listopadową poprzez krwawo stłumione powstanie członków Związku Spartakusa w Berlinie, którego celem było utworzenie Niemieckiej Republiki Rad, i rewolucję w Bawarii, także proklamującą Republikę Rad. Wydarzenia o posmaku rewolucji miały także miejsce w Hamburgu i Kolonii. Tak więc w okresie od października 1918 roku do sierpnia 1919 roku przez Niemcy przetoczyła się fala wystąpień rewolucyjnych. Widownią podobnych wydarzeń stały się Węgry, gdzie 21 marca 1919 roku proklamowano Republikę Rad, a walki trwały do początku sierpnia. Inny charakter miały wypadki w marcu 1920 roku w Niemczech związane z tzw. prawicowym puczem Wolfganga Kappa, który załamał się pod wpływem strajków robotniczych.

Powyższe wydarzenia znakomicie wpisywały się w myśl polityczną Lwa Trockiego, zwolennika „permanentnej rewolucji”. Rewolucję według jego koncepcji cechowały: ciągły charakter procesu rewolucyjnego w dążeniu do maksymalnego celu; brak ograniczenia do określonych etapów i celów; proces rewolucyjny ma charakter ponadnarodowy obejmujący według pierwotnych założeń „europejski Zachód”, a później zasięg „międzykontynentalny”. U źródeł jego teorii legło przekonanie, że rewolucja to „najwyższe dobro”.

Do zwolenników „eksportu rewolucji” należał także Józef Stalin, który w lipcu 1920 roku proponował Leninowi podniesienie kwestii zorganizowania powstania we Włoszech i w tak ciągle niepewnych państwach jak Węgry i Czechosłowacja.

Idee wspierały działania organizacyjne. W marcu 1919 roku na Kongresie w Moskwie powołano do życia Międzynarodówkę Komunistyczną (MK). Udział w obradach wzięło 52 delegatów reprezentujących 13 partii i 10 grup komunistycznych oraz 7 partii i 5 grup socjaldemokratycznych. Komunistyczną Partię Robotniczą Polski (KPRP) reprezentował przebywający w Rosji uczestnik rewolucji październikowej Józef Unszlicht. Na Kongresie omawiano formy i metody walki proletariatu o władzę. I Kongres MK miał w głównej mierze charakter organizacyjny i propagandowy.

Znacznie istotniejszy był II Kongres tej organizacji obradujący w Piotrogrodzie i Moskwie w dniach 19 lipca – 7 sierpnia 1920 roku z udziałem 217 delegatów z 37 krajów reprezentujących 67 organizacji. Przyjął Przyjął on  między innymi manifest autorstwa Trockiego. Znajdujemy w nim charakterystyczny fragment rzutujący na dalszy bieg wydarzeń: „Międzynarodowy proletariat nie schowa mieczy do pochew do czasu, kiedy Rosja Radziecka nie stanie się ogniwem łączącym nas z radziecką federacją republik całego świata”.

Trzeba podkreślić, iż Trocki w swoich przemyśleniach, ale także działaniach bieżących doceniał znaczenie kwestii narodowej. W lipcu 1920 roku pisał do oddziałów Armii Czerwonej wkraczających do Polski: „Kraj, na którego obszar wkraczacie, należy do Polaków. Odparliśmy polską szlachtę i przetracimy jej kark… Zbliżacie się do Warszawy. Kroczcie do niej nie jak do zdobytego miasta, lecz jak do stolicy niepodległej Polski…”.

Akcenty patriotyczne i narodowe towarzyszyły także idei „rewolucji światowej” w samej Rosji Radzieckiej. Warto przypomnieć, że w okresie ofensywy polskiej na Kijów KC RKP(b) zwrócił się z wezwaniem do obrony republiki. W odpowiedzi generał Aleksiej Brusiłow zwrócił się na łamach „Prawdy” do generałów i oficerów byłej armii carskiej z apelem, by zapomnieli o wszelkich urazach i obronili ukochaną Rosję przed obcym jarzmem. W rezultacie do połowy sierpnia 1920 roku w Armii Czerwonej było ponad 314 tysięcy oficerów i podoficerów. Michaił Tuchaczewski i wszyscy podlegli mu dowódcy armii – August Kork, Władumir Łazariewicz, Nikołaj Sołłohub, Jewgienij Siergiejew – byli oficerami armii carskiej.

W rozważaniach nie można pominąć stosunku komunistów polskich do kwestii „rewolucji światowej”, tym bardziej że ich poglądy nie były jednolite. Inne stanowisko prezentowali komuniści przebywający i działający na ziemiach polskich, a inne działacze funkcjonujący na obszarze Rosji Radzieckiej. Różnice te dobrze ilustruje polemika między Julianem Marchlewskim a Julianem Leńskim-Leszczyńskim na zebraniu kierownictwa KPRP w Mińsku w lipcu 1919 roku. Marchlewski, powołując się na Lenina, wskazywał na niemożność wprowadzenia ustroju komunistycznego wbrew dążeniom ludności. W związku z powyższym zwracał uwagę na szkodliwość inwazji Armii Czerwonej na ziemie polskie dla rozwoju procesu rewolucyjnego w kraju. Była ona, jego zdaniem, wręcz „zgubą dla komunizmu Polski”. Leński nie dostrzegał w kraju sprzeciwu wobec rewolucyjnej wojny, a szansą dla polskich komunistów była właśnie ofensywa Armii Czerwonej. Podobnego zdania był Unszlicht, który dowodził, iż od rozwoju działań Frontu Zachodniego zależy przyszłość rewolucji rosyjskiej i międzynarodowej. Marchlewski pozostał wierny swoim poglądom. W lutym 1920 roku, opowiadając się za wprowadzeniem dyktatury proletariatu w Polsce przez KPRP, podkreślał, że nie może być ono zrealizowane „zewnętrzną siłą obcej armii”. Działanie takie dałoby w efekcie możliwość podtrzymania nacjonalizmu w masach ludowych. Poglądy Leszczyńskiego – jak wskazano wyżej – nie były podzielane przez innych czołowych polskich komunistów.

Ostatecznie Armia Czerwona pod hasłami „na naszych bagnetach przyniesiemy całej pracującej ludzkości szczęście i pokój. Na Zachód” ruszyła do ataku na Polskę. Dnia 23 lipca 1920 roku w Moskwie powstał Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski (TKRP) pod nominalnym kierownictwem Marchlewskiego, a faktycznym Feliksa Dzierżyńskiego. TKRP wydał 30 lipca manifest, w którym z jednej strony zapewniano, iż celem Armii Czerwonej nie jest „zawojowanie” Polski, lecz zaprowadzenie pokoju, a z drugiej wezwanie do reform społeczno-gospodarczych i organizowania Komitetów Rewolucyjnych.

Idei „rewolucji światowej” przeciwstawiła się – szczególnie bliska narodowi polskiemu – idea wolności, niepodległości Polski. Idea, która przyświecała narodowi w dobie powstań narodowych, a także – niezależnie od orientacji politycznych – w okresie pierwszej wojny światowej. Kwestia w sposób niezwykle trafny została ujęta w Orędziu Rady Regencyjnej do Narodu Polskiego z 15 października 1918 roku, w którym to stwierdzono, iż „zbliża się pokój, a wraz z nim zniszczenie nigdy nie przedawnionych dążeń narodu polskiego do zupełnej niepodległości”. 

W obliczu zagrożenia ze Wschodu 1 lipca 1920 roku powołana została Rada Obrony Państwa, która 3 lipca wydała odezwę do obywateli, w której zawarto krótki opis sytuacji: „Wrogowie, otaczający nas zewsząd, skupili wszystkie siły, aby zniszczyć wywalczoną krwią i trudem żołnierza polskiego niepodległość naszą”, a zarazem skierowano apel do narodu „Niech na wołanie Polski nie zabraknie żadnego z jej wiernych i prawych synów, co wzorem ojców i dziadów pokotem położą wroga u stóp Rzeczypospolitej”.

W dniu 5 sierpnia 1920 roku wydano jeszcze bardziej wymowną odezwę – Ojczyzna w niebezpieczeństwie – zawierającą następujący passus: „Polacy! Rząd Polski, Rząd Obrony Narodowej, Rząd demokracji polskiej, Rząd chłopów i robotników wzywa cały naród polski do walki w obronie ogniska domowego, w obronie chaty chłopskiej, w obronie pracy i wolności obywatelskiej, wzywa do walki świętej w obronie Wolności, Niepodległości Ojczyzny!”.

Powyższe apele nie pozostały bez echa. Do Armii Ochotniczej zgłosiło się ponad 105 tysięcy mężczyzn. Skalę wysiłku narodu i siły „idei wolności” ukazuje wydana w 10. rocznicę wojennych zmagań niewielka praca Wojciecha Stpiczyńskiego Krwawy, pracowity Cud 1920 roku. Tytułowy cud autor ilustruje w nieco zbyt długich, ale jakże wymownych słowach: „(…) cud w chłopcu z wioszczyzny cichej, zabiedzonej, co nagle jak zahartowany w bojach i w stal zakuty towarzysz z husarskiej chorągwi szedł na wroga tanecznym krokiem bohaterskiego zuchwalstwa; cud w matce, co go na bój śmiertelny, krzepi, błogosławi, ojczyźnie ofiarowuje; cud w zahukanym pracą robotniku, co dzieci i żonę dla Ojczyzny odbiega, przecząc z karabinem w dłoni kłamstwom proletariackich haseł bolszewickiego najazdu i w tym wątlutkim inteligenckim pisklęciu – uczniaczku, co karabin z najwyższym dźwigając wysiłkiem staje się bohaterem na polu walki”.

Znacznie bardziej lapidarnie wynik zmagań roku 1920 ujął Siergiej Kamieniew, stwierdzając, że: „Armia Czerwona wyciągnęła dłoń do polskich robotników, ale nie natrafiła na wyciągniętą dłoń proletariatu. Najpewniej znacznie potężniejsze ręce polskiej burżuazji dłoń tę skrzętnie ukryły”.

Idea wolności okazała się silniejsza od idei „rewolucji światowej”.

dr Włodzimierz Janowski

doktor nauk społecznych. historyk, archiwista; absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu; od 1990 pracownik Archiwum Akt Nowych, aktualnie kierownik Oddziału I Opracowania Zasobu; autor i współautor kilkudziesięciu książek, edycji źródłowych i artykułów z zakresu dziejów Polski XX wieku; zainteresowania badawcze koncentrują się na zagadnieniach metodyki archiwalnej, archiwoznawstwa, dziejach ruchu młodzieżowego, historii Polski po 1944 r,, ustroju władz i funkcjonowaniu aparatu KC PZPR; działacz Stowarzyszenia Archiwistów Polskich.